Wygląda na to, że jeśli daje się szansę czemuś, o czym się myślało, że jest już stracone, wszystko układa się w spójną całość. Nie jest stracone. Jest błyskiem w oku i skrywanym uśmiechem.
I nagle wiem, że nie potrzebna mi cała mądrość świata. To, co mam przed sobą daje mi spokój i pewność jaka mi się jeszcze nie śniła. Mogę tylko uśmiechać się i dziwić się, jak to możliwe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz