Przesyłam trochę ciepła prosto z serca


Tak bardzo starałam się zwrócić na siebie waszą uwagę. Szczególnie twoją. Odpowiedzi brak, uczuć brak, siły też, więc na dobrą sprawę mogłoby mnie już nie być.
Ale jestem. Jestem i patrzę na to wszystko co się dzieje. I zupełnie nic z tego nie rozumiem.
Chciałabym się zastosować do powiedzianego dobitnie "umieraj stąd" ale nie mogę. W sumie to wcale nie chcę.


Mogę patrzeć z wyrzutem ale przecież nie o to chodzi
Nie wiem już zupełnie gdzie jestem. 
Wiem jednak, że nie chcę zostać z wielką raną po lewej stronie i być zupełnie sama. Dlatego chwytam co tylko mogę i staram się jeszcze widzieć na oczy