Jakkolwiek by mną nie zawirowało - jestem tu i to wciąż ja.
Ostygłam troszkę, ale wciąż mam tę moc i nie do końca wiem co z nią zrobić. Zobaczę czy mam dość sił żeby nie zabrnąć w to za daleko, bo wiadomo, że nikomu nigdy mój chłód nie wyszedł na dobre...
Choć lód i śnieg wydają mi się najodpowiedniejszą opcją w obliczu ostatnich wydarzeń i często stoję tak blisko was wszystkich, jak elsa przy swojej siostrze w trakcie śpiewania piosenki.

I jeszcze: mam już swój zamek, może otworzę drzwi.
A może nie otworzę.



"Many are the stars I see but in my eye no star like thee"


Obija mi się o uszy ładnie i miękko i nie chcę przestawać słuchać. Tyle czasu minęło od czasu kiedy mi się chciało być tak, jak chce mi się teraz. Uśmiecham się do szyb w tramwaju, do chodnika i do odbicia w lustrze. A co najciekawsze - nie przeszkadza mi to!


Gdybym miała jeszcze ciebie po swojej stronie, a nie gdzieś za ścianą...Czuję się przez to trochę jak na karuzeli: raz w swoim świecie, a raz w twoim. I nie wiem już co mam zrobić, żeby było dobrze.