Prawo Murphy'ego głosi: wszystko co może pójść źle pójdzie źle. Ale może tak trudno nie będzie? Ostatecznie chciałoby się dobrze, lżej i miło. Co jednak jeśli nie wychodzi? Co jeśli jest czarno-biało, szarości niewiele a kolorów o tak wiele mniej niż dotychczas?
To duże pytania jak na jeden raz. I niepasujące do schematu CO-JAK-PO CO-DLACZEGO. Pozostaje jedno, najważniejsze: i co teraz?
There'll be oats in the water
Będę też ja, strzyżąca uszami przy każdym ruchu
Nie będzie żadnego krytycznego punktu
Ani dna, na które trzeba opaść żeby się odbić
---------
Wycięli wszystkie jabłonki na jednej z moich niezmiennych tras w tym cichym i spokojnym mieście. Kiedy przechodzę obok miejsca, w którym rosły, kwitły i pachniały, serce mi pęka. Przecież właściwie były ze mną od początku. Rosłam z nimi. A teraz ich nie ma...
To duże pytania jak na jeden raz. I niepasujące do schematu CO-JAK-PO CO-DLACZEGO. Pozostaje jedno, najważniejsze: i co teraz?
There'll be oats in the water
Będę też ja, strzyżąca uszami przy każdym ruchu
Nie będzie żadnego krytycznego punktu
Ani dna, na które trzeba opaść żeby się odbić
---------
Wycięli wszystkie jabłonki na jednej z moich niezmiennych tras w tym cichym i spokojnym mieście. Kiedy przechodzę obok miejsca, w którym rosły, kwitły i pachniały, serce mi pęka. Przecież właściwie były ze mną od początku. Rosłam z nimi. A teraz ich nie ma...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz